Najazd Arabów na Sycylię i jego niespodziewane skutki

Sycylia była ponad dwa wieki muzułmańskim państwem, a powstały tu emirat należał do najbogatszych śródziemnomorskich krajów. Arabski podbój tej wyspy rozpoczął się pewnego czerwcowego dnia 827 roku. Do sycylijskich wybrzeży nadpłynęło około stu okrętów.

2025-06-14, 08:00

Najazd Arabów na Sycylię i jego niespodziewane skutki
Kościół San Giovanni degli Eremiti w Palermo . Foto: East News

Sycylia – największa wyspa na Morzu Śródziemnym, ląd o wielkim znaczeniu strategicznym – przechodziła przez 3 tysiące lat swojej historii z rąk do rąk. Była fenicka, grecka, rzymska, podbili ją Wandalowie i Ostrogoci, potem stała się bizantyńska, arabska, normańska. Przez stulecia ścierały się tu wpływy francusko-hiszpańskie. I tak aż do najnowszych, już włoskich czasów.

Jak widać, w tym dziejowym maratonie siły muzułmańskie przejęły wyspę od Cesarstwa Bizantyjskiego.

Niewolnice w Damaszku

Zanim doszło do inwazji arabskiej na pełną skalę, Sycylię dotykały pojedyncze wyprawy islamskich władców. Najeźdźcy przybywali z terenów dzisiejszej Libii, Syrii czy z Tunezji:

  • w 652 roku próbowano zająć wschodnie wybrzeża wyspy, skończyło się na uprowadzeniu stu kobiet sprzedanych następnie jako niewolnice w Damaszku,
  • po 668 roku, w którym cesarz Konstantyn II rezydujący w Syrakuzach, ówczesnej stolicy Sycylii, został zamordowany – siły arabskie złupiły Sycylię,
  • w 740 roku wojskom muzułmańskim nieomal udało się przejąć bogate Syrakuzy,
  • na początku IX wieku, w wyniku kolejnych napadów, wielu mieszkańców wyspy zostało wziętych do niewoli.

Wielki atak Arabów na Sycylię rozpoczął się w latach 20. IX wieku. W jakimś sensie zainicjował go jeden z oficerów bizantyńskiej floty.

REKLAMA

Wróg jako wspomożyciel

Oficer ten nazywał się Eufemiusz. Z jakichś względów popadł on w niełaskę cesarza (niektóre źródła mówią o podejrzanym romansie oficera z zakonnicą Homonizą). Kierujący w imieniu cesarza strateg Sycylii zamierzał Eufemiusza ukarać, ten się jednak zbuntował i siłą przejął władzę. W końcu jednak musiał ulec i uciekać z wyspy.

Eufemiusz popłynął do Ifrikiji (dziś Tunezja), bo wpadł na pomysł, by szukać ratunku u władcy muzułmańskiego z dynastii
Aghlabidów. Zbuntowany oficer poprosił Arabów o zbrojną pomoc – w zamian za odzyskanie Sycylii obiecał płacenie południowym sąsiadom trybutu. Prawdopodobnie w planach miał, już jako sycylijski imperator, pozbycie się z wyspy islamskich sił. Jednak zamierzenia te okazały się bardzo naiwne.

Inwazja na Sycylię. Początek

Emir Zijadat Allah I, bo to do niego przybył Eufemiusz, wykorzystał okazję, by w końcu zająć bogatą Sycylię. 14 czerwca 827 roku około 10 tysięcy ludzi na blisko stu okrętach wypłynęło na północ ku wyspie.

Inwazja zaczęła się na południowo-zachodnim wybrzeżu Sycylii w Mazarze. Nie było to jednak błyskawiczne przejęcie. Wręcz przeciwnie: przez pierwsze dwa-trzy lata po początkowych sukcesach siły muzułmańskie doznały wielu strat. Nie powiodło się roczne oblężenie Syrakuz, Bizancjum zostało wsparte przez Wenecję, w dodatku arabskie oddziały zdziesiątkowała zaraza.

REKLAMA

Ale na nieszczęście dla Bizantyjczyków z odsieczą najeźdźcom z południa przybyły wojska z innych europejskich ziem zajętych (już wiek wcześniej) przez Arabów – z Al-Andalus, z Hiszpanii.

Krwawy podbój Sycylii

Dzięki temu wsparciu w 831 roku Arabowie przejęli Palermo – po 13-miesięcznym oblężeniu i rzezi mieszkańców – które obwołali swoją stolicą. Ale podbój trwał jeszcze przed dziesiątki kolejnych lat, aż do połowy lat 60. X w.

  • w 878 roku (po kolejnym zaciekłym oblężeniu i kolejnej straszliwej rzezi mieszkańców) padły potężne Syrakuzy,
  • po 901 roku siły muzułmańskie przedostały się do Italii, do Reggio nad Cieśniną Mesyńską, skąd uprowadzono do niewoli ok. 17 tysięcy ludzi,
  • w 902 wysoko położona Taormina, dziś jedno z najpiękniejszych sycylijskich miast, poddała się po zaciekłej walce. Wśród ofiar masakry, jaką mieszkańcom Taorminy zgotowali Arabowie, znajdował się biskup Prokopiusz, który nie chciał wyrzec się swojej wiary.

W czasie stopniowego zdobywania Sycylii siły muzułmańskie wdzierały się również w głąb Półwyspu Apenińskiego. W 846 roku Arabowie – to było bezprecedensowe wydarzenie w historii – zagrozili Rzymowi, a Bazylikę św. Piotra splądrowali.

A co się stało z nieszczęsnym Eufemiuszem? Zginął z rąk mieszkańców sycylijskiej Castrogiovanni (dzisiejsza Enna). Pewnie sobie nawet nie wyobrażał, jak zakończył się jego przebiegły plan opanowania wyspy przy pomocy wrogów z południa.

REKLAMA

Zdobycie Syrakuz przez Saracenów, strona z madryckiego rękopisu kroniki Skylitzesa. Fot. Wikimedia/domena publiczna 
Zdobycie Syrakuz przez Saracenów, strona z madryckiego rękopisu kroniki Skylitzesa. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Miasto trzystu meczetów

Po zajęciu przez Arabów Sycylii i zakończeniu krwawych wojennych działań wyspa mogła przez jakiś czas cieszyć się względnym spokojem. A ten w połączeniu z działaniami podjętymi przez nowych władców sprzyjał rozwojowi.

Dzięki Arabom pojawiły się na Sycylii nieznane tam wówczas warzywa i owoce, m.in. pomarańcze, palmy daktylowe, trzcina cukrowa (słowo "cukier" pochodzi od arabskiego "sukkar"!), bawełna. Uprawy wsparł arabski system nawadniania. Rozwój gospodarczy kraju dotyczył również handlu. Na Sycylię przybywali ze wszystkich stron śródziemnomorskiego świata – od Półwyspu Iberyjskiego, przez Genuę czy Pizę, po Bliski Wschód – kupcy nie tylko muzułmańscy, lecz także chrześcijańscy i żydowscy.

Ponadto na sycylijskich dworach pojawili się rzecz jasna arabscy uczeni i poeci. Wszystko to sprawiło, że główne ośrodki muzułmańskiego panowania na wyspie rosły w siłę i bogactwo (w Palermo było wówczas 300 meczetów).

Jeśli chodzi o chrześcijańskich i żydowskich poddanych - mieli oni na Sycylii, podobnie jak w innych zajętych przez Arabów miejscach, status "dhimmi". Termin ten oznaczał "ochronę ludności niemuzułmańskiej przez muzułmańskich władców". Warunkiem tej ochrony - prawa do życia i poszanowania majątku, prawa do pozostawiania przy swojej religii - było płacenie podatku zwanego "dżizja".

REKLAMA

Normanowie na Sycylii

Arabskie panowanie na Sycylii (po dynastii Aghlabidów władzę przejęła egipska dynastia Fatymidów) nie przebiegało bez sporów i rywalizacji poszczególnych frakcji. Te wewnętrzne konflikty wykorzystali w końcu ci, którzy mieli wyswobodzić wyspę z muzułmańskich rąk: Normanowie, Ludzie Północy.

Normanowie należeli do zromanizowanych potomków Skandynawów, którzy od X wieku osiedlili się w północnej Francji (dlatego powstała Normandia). Część Normanów wybrała północno-zachodni kierunek ekspansji – tak podbili Anglię – część natomiast skierowała się ku południowej Italii.

Z południowych krańców Półwyspu Apenińskiego było już niedaleko do sycylijskich brzegów. Do nich to, a ściślej do Mesyny, przybyli w 1061 roku waleczni Normanowie, by zacząć stopniowy podbój Sycylii. "Podbój" albo "odzyskiwanie", choć według części historyków normańskie poczynania były motywowane nie tyle religijnie, ile po prostu pragmatycznie: chodziło jak zwykle o władzę, terytoria i bogactwo.

La Cuba, pałac w Palermo z XII w. Fot. Wikimedia/domena publiczna La Cuba, pałac w Palermo z XII w. Fot. Wikimedia/domena publiczna

"Ochrzczony sułtan" i "Poganin"

Roger I, wódz Normanów, odbił ostatecznie wyspę z rąk Arabów w 1091 roku, po upadku ostatniej muzułmańskiej twierdzy w Noto (dziś to wspaniałe barokowe miasto). Natomiast syn Rogera I, Roger II, w 1130 roku został koronowany na pierwszego króla Sycylii.

REKLAMA

Ale nowi właściciele wyspy nie przekreślili wcześniejszego arabskiego dziedzictwa. Co więcej – w pewnej mierze przejęli je i na swoje potrzeby zaadaptowali. Skutki tej zaskakującego przejęcia rozkwitły tysiąc lat temu, ale w architekturze widoczne są, zwłaszcza w Palermo, do dziś.

Chrześcijańskiego króla Rogera II zwano "ochrzczonym sułtanem", "półmuzułmaninem" albo co gorsza "Poganinem" – za ponoć faworyzowanie muzułmańskich uczonych i specjalistów. A znajdowali się wśród nich inżynierowie, w tym ci od sztuki oblężniczej, i architekci.

Poza tym ten słynny władca zapisał się w historii jako mecenas artystów i uczonych: w kulturowym i społecznym sycylijskim tyglu (arabskim, bizantyńskim) utworzył jedno z najpotężniejszych ówczesnych państw w Europie, a przy tym najbarwniejszych. Na jego wielojęzycznym dworze korzystał z wiedzy i umiejętności nie tylko greckiej, ale właśnie i arabskiej.

"Król bardzo polega na muzułmanach"

W narracjach o normańskich królach Sycylii pojawiają się przykłady, jak bardzo ci władcy czerpali ze świata arabskiej kultury czy nauki:

REKLAMA

  • królewski płaszcz Rogera II  – przebogaty, z czerwonego jedwabiu, wyszywany drogimi kamieniami – zawierał inskrypcję wyhaftowaną czcionką kuficką (arabską kaligrafią) i z datą według kalendarza islamskiego,
  • królewska kancelaria używała, prócz greki i łaciny, również języka arabskiego,
  • w armii służyło kilka tysięcy wyznawców Allaha, a wśród dowódców królewskiej floty przeważali Arabowie,
  • zgodnie z arabskim zwyczajem dwór Rogera II utrzymywał poetów, którzy układali utwory na cześć króla,
  • na dworze w Palermo powstało bezcenne kompendium geograficzne: srebrna mapa ówczesnego świata wraz z komentarzem nazwanym "Księgą Rogera" – jej autorem był wielki arabski kartograf i geograf Al-Idrīsī,
  • na bitych przez mennice królewskie monetach "tari" ("taro"), dla użytku muzułmanów, napisy były po arabsku wraz z rokiem kalendarza islamskiego,
  • Sycylia, jak później Toledo, zaczęła stawać się jednym z międzykulturowych ośrodków tłumaczeń starożytnych dzieł czy muzułmańskich zdobyczy naukowych,
  • "król bardzo polega na muzułmanach, powierza im swoje sprawy, nawet te najważniejsze", pisał o wnuku Rogera II, Wilhelmie II, podróżnik Ibn Dżubajr.

Jedyna taka mieszanka

Arabskie panowanie na Sycylii wpłynęło na erę normańskich władców wyspy również na innej płaszczyźnie. Jak wspomniano wcześniej: skutki arabskiej obecności sprzed ponad 1000 lat można oglądać w stolicy Sycylii do dziś.

Turyści przybywający tłumnie do Palermo mogą być w pierwszej chwili zdziwieni widokiem niezwykłych kościołów z muzułmańskimi kopułami, jak choćby kościołem San Giovanni degli Eremiti. Albo niewiarygodną, jak ze wschodniej baśni, Cappellą Palatina postawioną pierwotnie obok Pałacu Normanów, w miejscu dawnej siedziby emira.

Martinus Rørbye, Wnętrze Cappelli Palatina w Palermo, XIX w. Fot. Wikimedia/domena publiczna Martinus Rørbye, Wnętrze Cappelli Palatina w Palermo, XIX w. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Obiekty te powstały jako owoc niepowtarzalnej w kulturze europejskiej mieszance stylów romańskich, bizantyńskich i islamskich właśnie. Arabskiego pochodzenia były m.in. ostre łuki czy łuki mauretańskie, sufity udekorowane płaszczem stalaktytów, sentencje w piśmie kuficznym, koronkowe okna, ornamenty roślinne, a nawet sceny z orientalnych legend.

To wszystko sąsiaduje z mieniącymi się złotem mozaikami opowiadającymi o wielkich prawdach chrześcijaństwa.

REKLAMA

Całość zaś, stopiona ze stylów Wchodu i Zachodu, przypomina o dawnych podbojach i niespodziewanych ich wpływach. Jedynej w swoim rodzaju symbiozie kultur i wyobraźni.

Kościół San Giovanni degli Eremiti w Palermo, ok. 1890 r. Fot. Polona/domena publiczna Kościół San Giovanni degli Eremiti w Palermo, ok. 1890 r. Fot. Polona/domena publiczna
Wnętrze kościoła Santa Maria dell'Ammiraglio (La Martorana) w Palermo. Fot. R. Ian Lloyd / Masterfile/East News Wnętrze kościoła Santa Maria dell'Ammiraglio (La Martorana) w Palermo. Fot. R. Ian Lloyd / Masterfile/East News

Źródło: Polskie Radio/Jacek Puciato

Magdalena Daniłowicz, "Muzułmańskie panowanie na Sycylii. Arabska Siqilliyya", w: "Azja i Afryka: inność - odmienność – różnorodność", red. naukowa P. Bachtin, M. Klimiuk, Warszawa 2014; Barbara Ostafin, "Islam na Sycylii w świetle wybranych źródeł arabskich z wieków od X do XII", "Studia Mediterranea", vol. 2, Kraków 2006; Jacek Konik, "Dwie twarze islamu - przypadek średniowiecznej Sycylii", NURT SVD 1 (2016);  Joanna Olkiewicz, "Sycylia w kalejdoskopie historii i legendy", Kraków 2019; Bernard Lewis, "Arabowie w historii", tł. Janusz Danecki, Warszawa 1995; Michael Abdalla, "Dhimmi – Niemuzułmanin w państwie muzułmańskim: teoria i praktyka", w: "Wpływ ideologii na naukę i życie społeczne", red. M. Rucki Mirosław, Warszawa 2018.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej